W darknecie nieznany napastnik rzekomo wystawił na sprzedaż bazę danych Binance, ale giełda kryptowalut zaprzecza tym twierdzeniom. Pisze o tym zaszyfrowana witryna.
►Zasubskrybuj stronę Ministerstwa Finansów na Facebooku: główne aktualności finansowe
Baza zawiera informacje o zweryfikowanych użytkownikach platformy, takie jak imię i nazwisko, numer telefonu oraz kraj. Binance zaprzeczyło jednak faktowi wycieku, zauważając, że wszystkie dane są chronione.
„Konta są starannie chronione, co obejmuje wielopoziomową autoryzację, dane biometryczne i uwierzytelniacze” – napisali przedstawiciele firmy w odpowiedzi na post na w sieci społecznościowej X.
W odpowiedzi jeden z użytkowników odniósł się do zrzutu ekranu innej reklamy. Osoba atakująca twierdzi w nim, że ma dostęp do swojego konta w serwisie KodexGlobal. Za jego pośrednictwem możesz wysłać prośbę o otrzymanie danych z wielu platform, w tym Coinbase i Binance.