Konrad Rękas: Chiński syndrom
Konrad Rękas
Zachwycający się domniemanym zwrotem geopolitycznym Stanów Zjednoczonych pod antychińskim sztandarem wzniesionym przez Donalda Trumpa – zachowują się trochę, jak ci polscy przedwojenni politycy, których cieszyło, że najpierw III Rzesza napadła na Czechosłowację, a nie na II RP.
Jakub Ignaczak: Etnonacjonalizm we współczesnej Rosji
Jakub Ignaczak
Nacjonalizm rosyjski zazwyczaj łączy się z imperializmem i prawosławiem. Szczególnie silny współcześnie jest nurt eurazjatycki. Jest oczywiste, że tak rozumiany nacjonalizm budzi w Polakach zdecydowany sprzeciw. Nacjonalizm prawosławny nie posiada charakteru etnicznego. Liczy się tylko uznanie prawosławia za wiodącą religię i oddanie dla sprawy Rosji-Eurazji.
Tomasz Jankowski: Dwa światy w jednym państwie
Tomasz Jankowski
W czasach, gdy Europa Zachodnia coraz częściej ma problem z utrzymaniem swojego kulturowego status quo, gdy fala uchodźców z nieustannie bombardowanego Bliskiego Wschodu szturmuje granice Starego Kontynentu, a w europejskich społeczeństwach narasta ksenofobia i nastroje nacjonalistyczne – podróż do Czeczenii jest nie tylko atrakcją turystyczną, ale też nauką o tym, jak różne narody mogą żyć obok siebie.
Kirył Guba: Rosyjski Krym: problemy, zagrożenia i wyzwania
Kirył Guba
Poważnym wyzwaniem dla Rosji jest wojna informacyjna, wywołana przeciw niej przez Zachód. Amerykańscy stratedzy-„szachiści" i ich kijowscy pomocnicy są szczególnie zainteresowani tym, żeby wyrządzić Rosji szkodę właśnie na Krymie. Siły zewnętrzne próbują zachwiać sytuacją na Krymie za pomocą oddziaływania informacyjno-psychologicznego.
Thierry Meyssan: Osierocenie Bliskiego Wschodu
Thierry Meyssan
W nadchodzących latach Bliski Wschód będzie musiał sam rozwiązywać swoje problemy. Stany Zjednoczone, które narzucają regionowi swoją wolę od drugiej wojny światowej oraz Rosja, która walczyła przeciwko dżihadystom w Syrii, nie zamierzają nadal odgrywać w nim wiodącej roli. Narody bliskowschodnie, które mocarstwa kolonialne w ciągu stuleci sprowadziły do roli dzieci i które rozgrywały je – jedne przeciwko drugim – odtąd będą musiały zachowywać się, jak dorosłe.
Jarosław Narymunt Rożyński: Donald Trump i Polska
Jarosław Narymunt Rożyński
Najbliższe wybory prezydenckie w USA odbędą się 8 listopada 2016 roku. Obecnie dwoje głównych kandydatów, to Donald Trump (Republikanie) i Hillary Clinton (Demokraci). W obu przypadkach powinniśmy zadać sobie fundamentalne pytanie, co oznacza dla Polski wybór nowego prezydenta USA. Nieskrywana sympatia wielu polskich środowisk dla Donalda Trumpa wynika prawdopodobnie z niewiedzy na temat poglądów, które on głosi w temacie polityki bezpieczeństwa i relacji na linii USA-Rosja.
Mike Whitney: Putin wygrał ryzykowną bitwę pod Aleppo
Mike Whitney
Zeszłotygodniowy, przełomowy triumf w północnej Syrii sprawił, że kierowana przez Rosję koalicja jest o krok od decydującego zwycięstwa w Aleppo. Po przełamaniu 40-miesięcznego oblężenia miast Nubl i Zahra, Syryjska Arabska Armia (SAA) okrążyła centrum przemysłowe kraju i stopniowe zaciska pętlę. Kluczowe linie dostaw na północ zostały odcięte, zamykając sunnickich ekstremistów i antyrządowe milicje w obszernym, miejskim kotle. To tylko kwestia czasu, kiedy ci różnorodni rebelianci zostaną zabici lub zmuszeni do poddania się. Zwycięstwo w Aleppo zmieni losy wojny poprzez przywrócenie kontroli sił rządowych nad gęsto zaludnionym zachodnim korytarzem. Z tego właśnie powodu administracja Baracka Obamy gorączkowo szuka sposobów na spowolnienie lub wykolejenie kierowanej przez Rosję machiny wojennej oraz na uniknięcie nadchodzącej klęski polityki amerykańskiej w Syrii.
Konrad Rękas: Putin, a Lenin
Konrad Rękas
Styczniowa wypowiedź Władimira Putina o Włodzimierzu Leninie, „podkładającym bombę” pod Rosję, zaskoczyła głównie tych, którzy – jedni potępiająco, drudzy afirmatywnie – kreślą niefrasobliwie bezwarunkową ciągłość Rosja-ZSRR-Rosja. Faktycznie zaś, choć z czasem Sowiety weszły w szereg ról geopolitycznych historycznej Rosji – były jednak czymś z gruntu innym. Ba, nawet pod kątem geopolitycznym – ZSRR był przecież znacznie bardziej aktywny międzynarodowo, podejmując choćby liczne wyzwania rywalizacji o światową przewagę, do której carskiej jeszcze Rosji nie starczało nie tyle nawet potencjału – co woli.
Tomasz Jankowski: „KRYM. ROSJA. NA ZAWSZE.”
Tomasz Jankowski
Takie hasło pod podobizną prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, wita wszystkich wychodzących z całkowicie przebudowanego lotniska w Symferopolu, stolicy Republiki Krym. Dla kogoś kto, tak jak ja, był na półwyspie po raz pierwszy, może ono wyglądać jak oświadczenie woli rosyjskiego prezydenta lub groźba w kierunku wszystkich tych, którzy po dziś dzień nie uznają przynależności Krymu do Rosji. Trzeba jednak zagłębienia się w charakterystykę tego regionu i otoczenia, by w tym krótkim zawołaniu odczytać coś zgoła innego. Dlatego na taką skróconą, „tekstową podróż” zapraszam wszystkich Czytelników.
Władimir Pastuchow: Dwa scenariusze wyjścia z kryzysu rosyjsko-tureckiego
Władimir Pastuchow
Recep Tayyip Erdogan wyjechał z Paryża bez mocnego rosyjskiego uścisku ręki. Nota od prezydenta skierowana do rosyjkiego Zgromadzenia Federalnego nie pozostawiła wątpliwości, że wyłącznie taki gest nie rozwiąże sprawy. Moneta konfliktu rosyjsko-tureckiego zawisła w powietrzu. Na razie nie wiadomo, co wypadnie: „orzeł” – lokalny konflikt wojenny w duchu XIX w., czy „reszka” – pozycyjna, ciągnąca się, zimna miniwojna w stylistyce XX wieku. Teoretycznie możliwe są dwa scenariusze pokonania kryzysu w stosunkach rosyjsko-tureckich: pokój „przez zaciśnięte zęby” lub wojna „ząb za ząb”. Rosja żyje przedsmakiem nowego wydania wojen rosyjsko-tureckich (niech będzie na razie informacyjnych, najważniejsze, że nie rosyjsko-japońskich).